Sprawdzanie sprzętu przed nurkowaniem

Nurkowanie jest sportem bezpiecznym, jednak istotny warunek stanowi tutaj przestrzeganie pewnych procedur. Należy powtarzać je przed każdym zejściem pod wodę i bardzo dobrze znać, żeby zapewnić sobie niezapomnianą zabawę i bezpieczny powrót na powierzchnię. To także element systemu partnerskiego, w którym zwraca się uwagę nie tylko na siebie.
Dlaczego pływa się w dwójkę?
Nie sposób sprawdzić własnego sprzętu do nurkowania, dlatego też (oraz z wielu innych powodów) powinno się zawsze pływać rekreacyjnie z partnerem. Istnieje ustalona procedura dotycząca sprawdzania sprzętu partnera. Po zakończeniu powinno się liczyć na to, że partner wykona dokładnie te same czynności. Jeśli nie zna się zbyt dobrze używanego przez niego sprzętu, nie warto się krygować – trzeba pytać.
Po co sprawdza się sprzęt? To oczywiste – stawką jest bezpieczeństwo, na ogól wysokie, lecz nieprawidłowo założony sprzęt do nurkowania może całkowicie je zniweczyć. W grę wchodzi także jego subtelniejsze wydanie – to poczucie bezpieczeństwa, które wywołuje w partnerze wrażenie, że jego sprzęt został dobrze sprawdzony. Opanowanie jest niezwykle istotne pod wodą.
Czym jest KOKOS?
Wbrew pozorom nie chodzi o twardy orzech, lecz o skrót oznaczający sprawdzanie sprzętu w organizacji PADI. To kolejno: kamizelka, obciążenie, klamry, oddychanie, sygnał OK. Taki skrót służy zapamiętaniu procedury sprawdzania sprzętu partnera. Sprawdzenie i poprawienie wszystkich tych elementów pozwala na bezpieczne zanurzenie.
Koniecznie trzeba przyglądać się sposobowi, w jaki sprzęt do nurkowania został zamocowany. Sprawdza się, czy wąż ciśnieniowy nie odpadnie od inflatora, czy pas balastowy można odpiąć jedną ręką, czy butla jest odkręcona do końca, a klamerki kamizelki dokładnie dopięte. Wszystko to może zaważyć na bezpieczeństwie.
Kwestia bezpieczeństwa
Czasami skrót KOKOS rozwija się także jako Koniecznie Obejrzyj Kolegę Oraz Siebie. Służy to podkreśleniu, jak ważny jet sprzęt do nurkowania i jego prawidłowe działanie. Nigdy nie należy zapominać i lekceważyć wykonania tych procedur, ponieważ to zaniedbanie może mieć bardzo poważne skutki.
Stanowczej większości wypadków pod wodą można zapobiec jeszcze na lądzie, pilnując, by zawsze wykonać dokładną kontrolę sprzętu do nurkowania. Dzięki niej nie ma mowy o odpinaniu się kamizelki, wypadaniu i awariach aparatu oddechowego lub nieprawidłowym zamocowaniu obciążenia. Nie warto wpadać w ryzykowną rutynę – lepiej poświęcić zaledwie dwie minuty na porządne sprawdzenie sprzętu.
Tekst powstał we współpracy z DiveGear.pl